niedziela, 7 listopada 2010

100pięć

Wybory samorządowe za pasem. Miasto się zmienia, nawet nie z dnia na dzień - ale z godziny na godzinę. I bynajmniej nie chodzi tu o kilometry nowej infrastruktury czy też o inne przejawy samorządowej aktywności. Chodzi tu o setki plakatów powyklejanych na sklepowych wystawach, ogłoszeniowych słupach, na kawałkach dykty przymocowanej do ulicznych latarni. (może nawet zrobię z  tej wyborczej kampanii jakiś mały reportażyk? kto wie?) Jednak w tym poście nie o to chodzi by kandydatów na radnych i ich wyborcze pomysły oceniać. Mnie raczej chodzi o jakość zdjęć - krótko i węzłowato mówiąc - fotograficzna katastrofa. Większość nieostrych, fatalnie przygotowanych do wydruków - a co według mnie najgorsze - wszystkie te zdjęcia cechuje kompletny brak pomysłu - na to by kandydata pokazać ciekawie, by wyborcę zaciekawić. Ja co prawda nie kandyduję - ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie by sobie "wyborcze" zdjęcie zrobić. Gdybym swój plakacik wieszać musiał to pewnie bym na nim pokazał swoją gębę w wydaniu autoportretowym - tak jak na zdjęciu powyżej - sukces murowany ..... :)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Głosuję na "TAK" :)

Anonimowy pisze...

To co się w Lęborku dzieje jest śmieszne. Co 4 lata te same gęby, te same obietnice, ten sam program wyborczy. To samo koryto tylko świnie się zmieniają.

IECO.PL pisze...

3XTAK