poniedziałek, 1 sierpnia 2011

100.40dziewięć

Fotografia kłamie. Dla mnie to najzupełniej jasne. Strasznie można się pomylić uznając za prawdę to co widzimy. Bo widzimy tylko to co autor nam pokazuje. Albo inaczej  - to co zarejestrował materiał światłoczuły. A to co widzimy obarczone jest całą ułomnością przekazu wizualnego. Nic więcej i nic mniej. Można oszukać się na każdym elemencie obrazka. Już sam obiektyw odpowiednio rozkłada akcenty. Inne emocje powoduje długa ogniskowa a zupełnie odmienne szeroki kąt. To samo perspektywa. Wybór momentu naciśnięcia migawki. Kompozycja. Wszystko to wpływa, że efekt końcowy czyli emocje odbiorcy w znikomym stopniu zależą od samego tematu. O świadomym manipulowaniu obrazem nawet nie będę wspominał. W dobie programów fotoszopopodobnych już nawet nie wiemy co jest a co nie jest manipulacją. Fotografia kłamie. Czasem świadomie a czasem nie. Ważne jest by o tym pamiętać.

3 komentarze:

Anna Lechowska "Figa" pisze...

Przemyślałam temat.
I...
Nie zgadzam się z Tobą, bo...
jeśli to jest chwila niepozowana, zatrzymana nawet na ułamek sekundy i wyrwana z kontekstu, to musi być prawdziwa. Ponieważ jest taka, jak zarejestrował ją aparat właśnie wtedy. Często wręcz zdjęcie pokazuje to, czego nie widać w całokształcie, biegu, ilości szczegółów. Fotografia potrafi wyłowić moment szczególny, czasem niedostrzegalny przez oko. I jak najbardziej prawdziwy.
Masło maślane. Ale piszę spontanicznie, bez czasu na korektę. Mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi.
:o))) Pozdrowienia

Anonimowy pisze...

A ja się zgadzam. I czekam na rozwinięcie.

Andrzej Raczkiewicz pisze...

Kłamstwo fotografii ma jeszcze bardziej zawiłą strukturę. Daje nam wrażenie że pewne rzeczy możemy oglądać nie ponosząc konsekwencji tego faktu, bez konieczności bycia uczestnikiem, pozostawiając nam błogą funkcję obserwatora (wspołczesna forma ignorancji kreowana przez media wizualne). Obcowanie z samym przedmiotem może być o wiele trudniejsze niż z samą fotografią którą przedstawia fotografowany obiekt. Wychodziłoby że fotograf jest kłamcą, nie mając wyrzutów sumienia może robić doskonałe fotki bo ludzie chcą być okłamywani, im bardziej są okłamywani tym wartościowsze fotografie. Tu może pojawić się pewien paradoks nie każdemu wierzymy bo nie każdy jest wstanie przekonać nas do swoich kłamst. Prawda w przekazie fotografi jest wzgledna. Pozdrawiam