Dzisiejsza wycieczka do Łeby. W porcie mnóstwo wędkarzy - podobno rozpoczął się sezon śledziowy. I znowu okazało się, że zdjęcia to tylko pretekst by z ludźmi porozmawiać. No ale jak dobre 20-30 minut przegadałem to stwierdziłem, że jednak warto kilka zdjęć zrobić. No i zrobiłem. Z tym, że bardzo musiałem uważać bo nad głową ciężarki i haczyki tylko śmigały - łatwo było zostać złapanym (sam widziałem jak jedna czapka do wody poleciała i jak drugiego wędkarza kolega haczykiem za kołnierz przy rzucie capnął). W takim tłoku o nieszczęście naprawdę nietrudno. Zrobiłem też kilka portretów, ale je zaprezentuję za jakiś czas.
4 komentarze:
Ciekawa seria, najbardziej podoba mi się zdjęcie z psem wpatrzonym w pana - wyglądają jakby rozmawiali ze sobą bez słów, porozumiewając się wzrokiem albo falami mózgowymi :) Dłonie plotące żyłkę (nie znam się na specjalistycznym słownictwie wędkarskim ;) też bardzo fajnie wyszły...
Bardzo fajna seria; w oko wpadło mi szczególnie pierwsze zdjęcie (przypomina mi jeden z rysunków z serii książek o Mikołajku - na wakacjach, na rybach :-))
świetne wszystkie
ci najeżeni na śledzie zwlaszcza
:)
ciekawie pokazane ... pozdrowienia :-)
Prześlij komentarz