Nie jestem pewien czy powinienem się tłumaczyć - kto mnie zna, kto tu zagląda - ten wie, że taki ze mnie artysta jak z koziej dupy trąba i że często łapię się w fotografii rzeczy dziwnych. Racjonalnie patrząc, nierzadko zupełnie pozbawionych sensu. Ale dla spokoju ducha skrobnę klika słów.
Gdzieś na FB przez chwilę pojawiło się stwierdzenie o wątpliwej fotograficznej wartości zdjęć prezentowanych w poniższych postach. Chyba niepotrzebnie. Przecież to tylko próby techniczne mojej konstrukcji. Uważam, że wypadły ciekawie, ale to wszystko. Żadnego ze zdjęć na World Press Foto wysyłać nie zamierzam. Co więcej - nawet na onephoto.net ich nie pokazałem. Moim zdaniem te próby są na tyle interesujące, że będę jeszcze nie raz tym szkłem fotografował. I mam nadzieję, że popełnię wtedy już zupełnie świadome, konkretne i twórcze zdjęcie. Przypomnę tylko, że zanim zacząłem robić konkretne zdjęcia tokiną 12-24 dałem sobie ponad pół roku by z szerokim końcem tego szkła dobrze się zapoznać. I tym razem pewnie też co najmniej tyle samo czasu będę potrzebować. Tyle wyjaśnienia.
A teraz już obiecane zdjęcie mojej dziwacznej konstrukcji. Jak ktoś czegoś nie rozumie a chciałby zapytać i wyjaśnić - to proszę pisać. Postaram się udzielić wyczerpującej odpowiedzi ... :)
2 komentarze:
Moja konstrukcja bardzo podobna. Obiektyw mam inny tylko. Ty się Piotrze nie przejmuj komentarzami pseudo "artystów". Sami nie eksperymentują a wszystko co stworzą jest wiekopomnym dziełem, najczęściej stworzonym kompletnie nieświadomie.
Podpisuje sie pod przedmówcą.
A pomysłowość i efekty...
Bardzo interesujące:)
Prześlij komentarz