poniedziałek, 28 lutego 2011

100piętnaście



Sobota. Czas sączy się leniwie. Fajnie się siedzi w kuchni. Można pogadać, poczytać gazetę, wypić pośniadaniową kawę - albo herbatę. Tylko ten facet z aparatem ciągle łazi i przeszkadza. No ale on już tak niestety ma i chyba mała szansa by się to mogło zmienić. (przeterminowana superia + canona 10qd + skaner z netto)

Brak komentarzy: