czwartek, 3 czerwca 2010

9dwa




"Freelensing" - baaaaardzo fajna zabawa. Polecam wszystkim fotograficznym poszukiwaczom. To zdecydowanie fajniejsze niż cyzelowanie suwakami odrealnionych widoczków .... i chyba też bardziej zajmujące niż pinholaki ... przynajmniej jak dla mnie efekty są ciekawsze.

2 komentarze:

Anna Lechowska "Figa" pisze...

cha! wyprzedziłeś mnie
mam już obiektyw od średniego obrazka, stoi na półce od kilku tygodni, ale jakoś nie mogę dorobić się przetykacza do kibelka, by zapożyczyć gumę :o))
fajne efekty wychodzą

Anonimowy pisze...

W ten sposób swego czasu robiłem makro, efektami nie będę się chwalił :P ale przyznaję, zabawa a zarazem frajda z fotografowania przednia. Lepsze to niż zachody słońca robione o 15 :)