środa, 1 października 2008

osiemnaście

Właściwie to się przymierzałem żeby księdza w konfesjonale sfotografować. Miałem przypiętą stałkę 85 f:1,8. Nagle wstał w ławki ojciec z dzieckiem na ręku i wskazał w górę. Ledwie zdążyłem zoom w zelówkach uruchomić by scenę w kadr złapać. Zrobiłem dwa zdjęcia, jedno poruszone i to co tutaj prezentuję. I jestem z tego bardzo zadowolony ... :)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A jednak dzieciątko Cię wykukało... mimo że chciałeś zrobić zdjęcie "przez dziurkę od klucza". Dzieciom rzadko co umyka, czerpią ze świata szeroko otwartymi oczyma i ramionami.

Anonimowy pisze...

Tam wysoko, pod naszymi piętami...